Galaktyczny wędrowiec. Niebiański przechodzień. Dobroduszny posłaniec Nieba. Jak każdy, tylko tym się rożnie, że bardziej sobie z tego zdaję sprawę. Jestem Ben i będę pisał na tym blogu. Jestem Ben. Nieść chcę prawdę, wolność i nowe, piękne wizję. Jestem Ben. Jestem dzwonem miłość, który raz wprawiony w ruch nie zna już spoczynku. Wybiła moja godzina i zaczynam dzwonić. Ben…. Ben…..Ben………..
Czas już chyba nadszedł aby zacząć pisać. Aby zacząć mówić, gładzić, oczyszczać i patroszyć i rozprawiać się z tym co powinno być oczyszczone. Z tym co przez wieki zostało zbrukane, zniekształcone. Teraz czas już jest na to by powiedzieć jak jest na prawdę i teraz juz się nie zamknie ust, nie spali na stosie. Internet sprawia, że każdy może powidzieć i teraz już nic prawdy nie powstrzyma. Teraz już jest ten Czas.
Nadszedł czas gdy w Kosmicznym Kalendarzu pojawiała się data mojego przebudzenia. Mojej aktywacji. Patrzę sobie na to wszystko spokojnym i świadomym okiem – a przynajmniej tak mi się wydaję i bardzo ciekaw jestem do czego mnie to wszystko doprowadzi, dokąd zmierzam i co osiągnę.
Mam w głowie wielkie pragnienia i wizję. Świadomość i przeżycia z pogranicza światów utwierdzają mnie w mojej Drodze i z radością dziś poczułem ten zew, to wołanie do Domu. Wołanie by świadomie wyruszyć w głąb… siebie, swego serca. By odkryć Prawde o tym kim jestem i by przekazać tę prawdę każdemu gotowemu sercu.
Może się mylę… nie jestem jeszcze wolny od wątpliwości, choć powiniem być od nich wolny. Tyle razy już mnie utwierdzano. Tyle razy otrzymałem klarowne i janse przekazy…. ale ludzki umysł wciąż wątpi.. to jego ulubiona „zabawa”. Jednak coraz mniej jest zwątpienia a coraz więcej wizji i zaangażowania. Teraz, dziś. W tej chwili. Jestem. Jam Jest.
Pozdrawiam Cię Wędrowcze na Twojej Świętej Drodze! 🙂
z głębi serca
Ben