lis 28 2008

Dokąd zmierzasz?

Category: ChrześcijaństwoBen @ 16:44

Quo Vadis Człowieku? To jakże ważne pytanie zostało tak zbagatelizowane, zapomniane i pominięte, że aż ból. Dokąd idziesz Chrześcijaninie? Bo to znów do Ciebie to pytanie się odnosi. Oczywiście, powiesz, że do Nieba, do życia wiecznego, którego zaznasz po śmierci. Jasne, kolejne gruszki na wierzbie, które niestety ale Ci wmówiono. Dlaczego by tak miało być? Ano. Bo jak byś znał prawdziwy Cel swego życia i jak byś prawdziwie do Niego dążył to by Ci Chrześcijaństwo ani żadna inna religia nie była potrzebna, a przecież do takiej sytuacji kościół nie mógł dopuścić… więc…. więc powiedziano Ci parę bajek. Dawniej, gdy masy były ciemne, to robiono z nimi co chciano. Opowiadano im właśnie takie niestworzone historie a oni to łykali. My jesteśmy spadkobiercami tych mas. Większość z nas ma takie korzenie i dlatego teraz już najwyższy czas trochę otworzyć oczy i rozpoznać te bajki którymi nas raczono przez stulecia.

Continue reading „Dokąd zmierzasz?”


lis 28 2008

Smutek, litość i trwoga

Category: Chrześcijaństwo,Przede wszystkimBen @ 16:18

Smutek bije po oczach i uszach gdy się wejdzie do kościoła. Wszyscy są śmiertelnie poważni, zamyśleni, wyglądają na umęczonych, zalęknionych… słuchają słów o męce Pańskiej, o Jego śmierci, drodze krzyżowej, wielkim poświęceniu jakie On dla nas zrobił… Ulubiona emocja kościoła to chyba żal i smutek… są tego pełni… w jednym z ważniejszych momentów ksiądz a za nim cała rzesza wiernych bije się w pierś i mówi: Panie, nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie ale powiedz tylko słowo… a w innym momencie: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina… te słowa wyrwane z kontekstu Biblii są wstawione w obrząd mszy aby tylko bardziej ugiąć karki wiernym. Aby jeszcze bardziej ich wbić w poczucie winy, w żal za grzechy, w poczucie małości, mierności, nieporadności… szokujące jest to, że ludzie wciąż w to wchodzą, wiadomo, że jak się wyssało coś z mlekiem matki to ciężko się od tego uwolnić ale i tak jest coraz lepiej i na mszach coraz mniej młodych ludzi widać… po prostu taki obrządek wywołuje naturalną reakcję świadomości. Nie chce się uczestniczyć w takim masowym akcie samobiczowania, samoponiżania i … otumaniania…

Continue reading „Smutek, litość i trwoga”


lis 19 2008

Dziesięcina

Category: Chrześcijaństwo,Przede wszystkimBen @ 12:08

Płaćcie dziesięcinę, 10% waszych dochodów na cele kościelne, zborowe. Bez tego ani rusz… Pamiętam, że zawsze mnie irytowało, to jawne jak dla mnie wyzyskiwanie ludu przez kler. Skąd to? Jak to? Dlaczego mamy utrzymywać tych darmozjadów? Klechów z wypasionymi brzuchami… żeby to jeszcze rzeczywiście reprezentowali coś sobą ale jak się co chwilę słyszało o tym, że to ksiądz sobie coś tam kupił, ileś tam tysięcy w totlokta puścił czy po prostu znów go widzieli jak z burdelu w innym mieście wychodził no to się nóż w kieszeni otwiera (kielecka natura ;)) Skąd się to wzięło i dlaczego wciąż to trwa? Dlaczego ludzie nie powiedzą: stop! Jak to możliwe… Dodatkowo, do napisania tego artykułu skłonił mnie fakt, że odbywa się dyskusja na ten temat w zborze do którego uczęszczam. A więc…

Continue reading „Dziesięcina”


lis 13 2008

Chrześcijański przekładaniec

Category: ChrześcijaństwoBen @ 18:10

Na przestrzeni wieków historii Chrześcijaństwa odbyło się niestety wiele modyfikacji tej religii. Zapewne każda z nich miała na celu dobro, (choć nie koniecznie można liczyć na czyste sumienia inicjatorów) to jednak i tak w efekcie stworzyły drogę dla kolejnych i kolejnych zmian i modyfikacji… W pewnym czasie zuchwałość, a może nadgorliwość, tych modyfikatorów chyba przechodziła samą sobie. Przecież jaskrawym tego przykładem jest usunięcie jednego przykazania, zabraniającego czynienia sobie wszelkich podobizn Boga i oddawania im czci. W skutek tego przykazania kler nie mógł handlować, ale jak tylko to usunął, to już się droga do wszelkiego handlu otworzyła. Aby zachować pozory ostatnie przykazanie rozdzielono na dwa i dalej suma się zgadzała. Było 10 przykazań, to i jest, a że ostatnie jest bardzo podobne do przedostatniego… trudno! Taka widać “Wola Boża”.

Continue reading „Chrześcijański przekładaniec”


lis 03 2008

Biblia

Category: BibliaBen @ 23:17

Biblia. Z drżeniem pewnym zasiadam do tego wątku. Jest to jedna z tych ksiąg, które zmieniły życie milionów a na przestrzeni wieków może i miliardów ludzi… Czym jest ta księga? Czy mówi prawdę? To pytanie zadają sobie ludzie na całym świecie, czy Biblia mówi prawdę? Czy jest to Słowo Boże? Tak, Biblia zawiera Prawdę. Tak Biblia jest Słowem Bożym… ale też i jest w Niej coś co sprawia, że Biblia jest kajdanem u nogi i kamieniem u szyi. Przez to, że była pisana w takich, a nie innych czasach, przez to, że była używana do takich, a nie innych celów nie jest czystym przekazem nauk Boskich. Nie jest klarownym Drogowskazem do Domu Ojca.

Continue reading „Biblia”

Tagi:


lis 03 2008

Religie

Category: Stare systemyBen @ 22:58

Religia to system wierzeń i obrzędów które wyrosły zazwyczaj wokół nauk jakiegoś świętego mistrza. Zazwyczaj ma ona swoją księgę na której się opierają wyznawcy. Jest zazwyczaj hermetyczna, przeświadczona o swojej wyjątkowości. Wyjątkiem jest tu Wedyzm, który wyrósł na świętych księgach – Wedach. Nie miał on swego świętego mistrza, a księgi nie wiadomo skąd się wzięły. Na ich podstawie powstały religie wschodu.

Żaden z Mistrzów założycieli tych religii nie powiedział, że są jedyni i najważniejsi. Jeżeli tak powiedział, to oznacza, że nie był prawdziwy. Jedynie jego naśladowcy tak mogli powiedzieć. Powiedzieli to z różnych względów. Zazwyczaj po prostu aby przetrwać. Aby uważnić się w swych oczach, aby przysporzyć sobie siły, wyjątkowości. Ze strachu o przetrwanie po prostu.

To dla wyznawców sprawa życia lub śmierci i im bardziej jest coś właśnie karkołomne, wymagające poświęcenia tym bardziej człowiek tego broni. Przykładem tego może być na przykład pierwsze 300 lat Chrześcijaństwa, gdy to byli oni tępieni jak wszy, a mimo to rośli w siłę. Teraz tę siłę i frustracje widać trochę w ekstremistach Islamskich… Oni tak jakby stracili miłość, a żyją strachem, że jednak się mogą mylić, więc na wszelki wypadek zabiją wszystkich, którzy by im mogli o tym powiedzieć.

Religie na świecie zrobiły wielkie zamieszanie. Właściwie to historia świata to historia religijna społeczeństw i kultur. A jest to coś tak potrzebnego dla człowieka jak niemal powietrze do oddychania. Mamy wpisaną w geny potrzebę wiary, potrzebę oddawania czci, potrzebę bicia czołem w ziemię, potrzebę modlenia się. Wszyscy to czują gdzieś tam w głębi duszy, chyba, że zostało to wyrwane z korzeniami przez obecny intelektualizm.

Religie rządzą światem od dawien dawna. Odkąd pamiętamy były najpierw religie naturalne, później ewoluowały aż do… wydaje mi się, że do zmierzchu religii. Teraz już wszystkie religie, dzięki temu, że człowiek stał się światły tracą wszelki sens bytu. Po co komuś religia, pośrednicy, obrzędy, ceremonie skoro można być po prostu z Bogiem? Oczwiście, trzeba będzie pewnej wiedzy aby posiąść tę jedność z Bogiem ale będzie to wysysane z mlekiem matki. Będzie o tym mówiło całe społeczeństwo, będzie się tym żyło po prostu. I będzie to tak normalne jak teraz to, że trzeba oddychać żeby żyć. Po prostu będzie jedna wielka jedność z Bogiem, ze stwórcą z Kosmosem i nie będzie oddzielenia. W związku z tym wszystkie religie przeminą.

Religie zrobiły mnóstwo dobrej i złej roboty. Dobrej, bo do tej pory doniosły wiedzę o Bogu a złą, bo przez swoje jakże ludzkie ograniczenia oddzielają ludzi od Boga. Religia aby istnieć musi się wbić między człowieka a Boga ale tak naprawdę to wcale nie jest nam potrzebna.

Religia, myślałem, że rozpiszę się na ten temat ale nie ma o czym. To co się dzięki niej wydarzyło pozostawmy dla historyków a teraz już można od niej odejść i zająć się Wiarą i po prostu Obcowaniem z Bogiem.